Dawniej zwała się ona w polszczyźnie Rytą, bo polszczyzna nie lubiła połączeń [ri]. Oto przykład z książki z wierszowankami o świętych:
W Wikipedii piszą: Ryta z Cascii. Episkopat Polski na Twitterze: Rita z Casci.
Oko korektora wspomagane rozumem opowiada się za formą Rita z Cascii, przez dwa -ii na końcu.
Jest też w Wielkopolsce parafia pod wezwaniem św. Rity z Cascia, czyli Lusówko, proboszcz miejscowy, a może i erygujący parafię biskup opowiedzieli się za nieodmienianiem nazwy miejscowej przy imieniu świętej. To casus podobny do Teresy z Avili, często będącej Teresą z Avila. Wariantywność dla językoznawcy, dla korektora niekiedy powód do irytacji i impuls do wzmożenia czujności nad konsekwencją zapisu w publikacji.
Za to cierń rodzaju żeńskie, która jéj w głowie została to piękny archaizm i biada korektorom, co by chcieli takie formy usuwać z tekstu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz