środa, 18 lipca 2018

Uszczypliwostka

Nic nie poradzę na to, że gdy widzę na przykład na stronie o dylematach językowych cytaty z tekstu profesora Miodka, opublikowanego w — cytuję — Gazecie wrocławskiej, nabieram przekonania, że to dyletanctwo, a nie dylematy się prezentuje na takiej stronie.
Teraz zaś dla porządku:
1) wielowyrazowe tytuły czasopism zaczyna się dużymi literami, więc powinno być: Gazeta Wrocławska; link do odpowiedniej zasady ortograficznej;
2) nie każdy problem językowy to językowy dylemat, ponieważ dylemat w ścisłym sensie...;
3) Stąd istnieje — na to nie mam linku z wyjaśnieniem.

środa, 11 lipca 2018

Dobra rada: nie nadużywaj

Nie nadużywaj imiesłowów, bo to źle wygląda. Imiesłowy zakończone na -ąc szerzą się nadmiernie, a ponieważ od wieków należały raczej do polszczyzny pisanej, pisali zaś ludzie jako tako w pisaniu biegli, a nie każdy — jak teraz, to i radzili sobie, choć nie zawsze w zgodzie ze współczesnymi regułami.
Gdyby dziś ktoś pisał jak pan Jan Kochanowski

mógłby otrzymać komentarz gram! W zdaniu bowiem rozpoczynającym się „Serce roście, patrząc na te czasy...” można się doszukać niezgodności podmiotów lub wykonawców czynności — kto roście, czyli po dzisiejszemu rośnie? — serce; kto patrzy? — ja, my lub człowiek sumnienia całego.
Wracam do tematu i do współczesności. Mam tu przykład:
Mając dostęp do wnętrza ekspresu i bloku zaparzającego, wszystkie czynności w procesie czyszczenia można wykonać samemu, mając tym samym pewność, że ekspres jest właściwie eksploatowany i konserwowany, tym samym zapewnia odpowiednią jakość i najlepszy smak serwowanej kawy.
Nie nadużywajmy imiesłowów, bo z powodu ich nadmiaru i/lub złego użycia nasz tekst może być uznany za pretensjonalny, stylistycznie nabzdyczony, nieudany. Forma przysłania jasność sensu, której oczekuje czytelnik.

Noworolski na Rynku...

 Podziwiam oko korektora (nie własne, lecz blogerskie): https://reniablicharz.wordpress.com/2019/12/29/przeklete-oko-korektora/amp/